eSPe

To jest tylko mój cichy system wywiadowczy, bo nie chce czytać, że wszyscy naglę tę ideę poprą. Chcę wiedzieć jakie są wasze odczucia względem czegoś podobnego. Warto se zdać sprawę, że powróć na stare śmieci oznacza dosłowny powrót wszystkiego - czyli magii, choć może zaczęto by ją nieco mądrzej ograniczać, tak na potrzeby progresu :I

yup. Chociaż jestem w miarę nowa, to jednak zdążyłam ogarnąć i łypnąć okiem na część starego SP. Też coś dodam, chociaż to nic nowego. Dobra, nieważne.
To całkowite ograniczenie magii na początku wydawało się dobrym pomysłem, ale jednak tak patrząc z biegiem czasu było to... żeby nikogo nie urazić... kompletnym idiotyzmem. SP żyło kiedyś dzięki temu ogromowi przesyconych rang i wynagrodzeń. Jak była teraz ta przerwa - podczas której wytrwale czekałam na Azarę, doglądałam strony na fb, nawet samego budującego się forum - za każdym razem gdy przypominałam sobie o jakiś rzeczach z SP wyobrażałam sobie to forum jako takie ogromne pudełko - w którym była ta cała magia - tak napakowane, że prawie rozdarte, gdzie na górze widniało ''SP''.
Ale fakt, przyznaję rację, że magii było aż za dużo - jak ograniczaliśmy magię jeszcze na wxv, kiedy wszystkie sfory były - szczególnie odczułam to w Mroku w tych rangach.
Jak dla mnie nie ma sensu zbytnio wszystkiego zmieniać, usuwać, przepisywać na nowo. Ktoś się nad tym namęczył - gdybym była to ja, to pewnie nie byłabym zadowolona, gdyby ktoś całkowicie ignorował mój wysiłek - tak więc bez sensu zmieniać to od podstaw, jak można pracować na bazie i wypindolić tylko to co niepotrzebne albo przesycone.

A i świąteczny wystrój forum - jestem za :p

Levi napisał:

Dużo prościej byłoby umniejszyć magię w samych rangach i wynagrodzeniach niż ją najzwyczajniej w świecie wywalać do kosza. Dlaczego? Bo byłoby prościej i wszystko poszłoby dużo sprawniej, a nie jak teraz, gdzie całokształt zwyczajnie leży i dogorywa. Skoro moce postaci posiadają konsekwencję to dlaczego rangi w stadach czy wynagrodzeniach też miałyby tych konsekwencji nie mieć. Magia jest przecież cholernie chaotyczna, więc raczej se nie wyobrażam iż każdy okiełzna ją od razu. Ponadto, można by połączyć rangi ze sobą tak, że awans na jedną uniemożliwiałby awans na drugą, ale otwierał awans na jeszcze inną, co nadałoby rangom faktycznie jaką hierarchię (...)

Levi nie wiem czy pamiętasz ale na starym Sp już takie coś było próbowane i niestety nie wyszło. Odrazu po przeróbkach forum działało i owszem ale trwało to miesiąć, może dwa i później znów gracze je opuszczali. Ok można wprowadzić ograniczenia mocy i jakieś konsekwencje ich użycia. Można wprowadzić jakiś system awansowania,

Na przykład:

Z tym, że uważam, że ta ostatnia ranga pominna być uzalezniona od tego jak kto się stara. Bo jak doskonale wiemy osoby, które dojdą do rang ekstra bardzo często się nimi nudzą i zaniedbują postac, bo nie mają mozliwość avansu dalej.

Jaq co do świątecznego wystroju to jestem za.

A ja Wam powiem z innej strony.

Nie wiem, czy mogę powiedzieć, że byłam na starym SP. Owszem, gdzieś tam dwa konta miałam, ale zwyczajnie nie umiem ustalić, jakie to były czasy - stosunkowo niedawne w każdym razie, ostatnie dwa tygodnie prze zaangażowaniem większości w Azarę.

Dyskutujecie o sprawach organizacyjnych. Okej. Są ważne. Ale no.. Powiem z własnego doświadczenia z harcerzami (wiem, że to prawdopodobnie inna grupa ludzi, ale może akurat coś pomogę).

Wybraliśmy na początku kadrę, tych, co mają w drużynie ogarniać. Szybko się okazało, że jedna osoba nie ogarnia w ogóle, a inna jest niedoceniona. Ale wybraliśmy i jeśli były odpowiednie argumenty, można było dokonać ponownego wyboru. Kiedy już to było ogarnięte, trzeba było czymś zachęcić harcerzy.

Myślicie, że zachęciłoby ich samo to, że wiedzą, że np. za przyjście na zbiórkę dostaną jakiś tam punkt, że będą mogli np. pojechać na jakąś harcerską imprezę, gdzie owszem, z jednej strony się bawią, ale z drugiej strony często też muszą w jakiś sposób pracować? Nie. Przerobiłam to już.

Co zachęciło? Ciekawsze zbiórki. Zaczęliśmy przeprowadzać gry fabularne (mieli za zadanie między innymi odbić przyjaciela z rąk niemieckich żołnierzy, wszystko stylizowane na czasy II WŚ).

Pewnie, że forum to fabuła i przychodząc na forum, zazwyczaj jakiś tam pomysł się ma. Ale o wiele ciekawiej jest wiedzieć, że gdzieś tam w tle tego, co osobiście sobie odgrywamy, ma miejsce coś innego, co można fajnie połączyć.

Podsumowując: moim zdaniem forum brakuje nie tyle administratorów czy jakiegoś innego pojęcia magii/innych pierdółek, które jednak potrzebne są, a po prostu tego, żeby coś się działo. Może powinniśmy po prostu zrobić sobie taki duuuuuuży wór z pomysłami na wydarzenia? Wydarzenia dla wszystkich sfór istotne, a nie tylko dla jednej sfory (jak na przykład święta). I wiem, że organizacja czegoś takiego nie jest łatwa, ale myślę, że warto.

Feindschaft dobrze gada! Polać jej!

Jak chcecie się dobrze bawić, to poruszyć mózgownice, wyobrazić sobie magiczny (w sensie cudowny) świat, przygody, damy w tarapatach, smoki broniące jaskiń i wio! Gdzie Mistrzowie Gry? Bo jeżeli tutaj i właśnie planują odpisywać mi na komentarz, to niech wiedzą, że powinni być teraz gdzie indziej! W ciekawym, pełnym przygód świecie!

Tutaj potrzeba charakteru, pomysłów, kreatywności. Strona techniczna też jest ważna, ale bawić można się świetnie mając tylko patyczek w ręku. Podczas gdy jedni powinni obmyślać jakby tu polepszyć naszą zabawę od strony technicznej - zajmować się zatrudnianiem kreatywnych Mistrzów Gry i planowaniem nowych wydarzeń, to reszta powinna cieszyć się z tego co póki co mają i bawić się w jeszcze nie-idealnych warunkach. W takich też się da. Ciesząc się, że gdzieś tam ktoś pracuje nad przygotowaniem nam jeszcze lepszej zabawy, ale zamiast płakać w kącie i oczekiwać kiedyż to ten koleś wreszcie nam zapewni rozrywkę, to trzeba wyjść z tematu z gadaniem o gadaniu i wejść do tematu fabularnego. Wyobrazić sobie drzewo, pod którym stoi moja postać i mieć schizy, że na mnie leci. Potem czekać na reakcję innych, którzy albo się będą śmiać, albo jebną w drzewo z magicznego pocisku by mieć okazję uratowania życia stojącym pod nim debilom i cieszenia się uzyskanym nowym tytułem bohatera. Regulamin tego zabrania? No to przepraszam bardzo, dajcie mi tu Mistrza Gry, który przewróci za mnie to drzewo, to będę siedzieć grzecznie, ale skoro już wiemy, że nam takowych brakuje, to wiemy też, że strona techniczna (włącznie z regulaminem) póki co ubolewa, więc czekając aż ta jedna czy dwie osoby ją naprawią, poprzewracam sobie parę drzew.

Wait, what... Mój umysł nieco się zagalopował. O czym ja bredzę?

Jedna ryba!

Polać Feindschaft i iść na przygodę! Usuwanie czy dodawanie jakiś tam rang czy pól profilu zostawić jednemu lub trzem zacnym rycerzom.

Gdzie ci rycerze? Tajemniczy Rycerze mają to do siebie, że nie szukają chwały i pieniędzy, dlatego krążą o nich tylko plotki, że ponoć gdzieś czasem się pojawiają zwracając najcenniejszą rzecz wieśniakom - nadzieję... ale ostatecznie niemal nikt o nich nie słyszy, dlatego wydaje Wam się, że ich nie ma. Ale oni są, oj są!

Bierzcie z wdzięcznością to co Wam dają (nadzieję) i szanując ich sekretną pracę, spróbujcie bawić się z tym co macie. Kiedyś nadejdzie taki dzień, że będziecie mieli coś więcej niż tylko patyk do zabawy.



PS Ale co ja tam mogę wiedzieć. Moja zdolność mentalna jest równa zeru.


Czy tylko mi wydaje się, że nikt poza mną nie zrozumie treści tego postu? Chociaż dowcip z PS-a? Nikt? Zdolność mentalna pod avatarem? Ktoś w ogóle rozumie po co mu zdolność mentalna? Nie to żeby techniczna strona ubolewała czy coś. Przynajmniej mamy Tajemniczych Rycerzy, którzy rozdają nadzieję i każą bawić się patykiem zamiast wreszcie dać nam ten miecz, który tak kują i kują od roku! Żaden bohater tylko drań jeden, nic tylko się stara aby miecz się nie połamał. Po co? Przecież patykiem też się można bawić, sam tak powiedział! Weź tu zrozum kobiety.


Uprzedzając komentarze o tym, że przecież kiedyś było fajne mimo, że strona techniczna działała tak samo jak teraz, to tutaj chodzi o postęp. O zmiany środowiskowe, o fakt, że świat ciągle idzie na przód, ludzie mają więcej i więcej, a więc pragną więcej i więcej. Kiedyś świetnie się bawiłeś z bratem czy siostrą mając tylko drzewo, za którym się ukryłeś, teraz nawet najnowszy tablet nie daje satysfakcji. Nie mówię, że to źle, nie mówię, że świat schodzi na psy! (You see what I did there?) Mówię tylko, że stanie w miejscu nigdy nikomu na dobre nie wyszło. Nie czujemy się tak dobrze na SP jak kiedyś, bo nie wystarczą nam już patyki do zabawy. Pragniemy więcej - chcemy aby ktoś przygotował nam grę, która od strony technicznej będzie, jak to się mówi, śmigała. Nie ma w tym nic złego, ale po prostu pamiętajcie, że cierpliwość i wyrozumiałość może Wam pomóc w osiągnięciu Waszych pragnień. Gdzieś tam bowiem siedzi ktoś kto kuje miecz dniami i nocami byście wreszcie nie musieli bawić się tylko z patykiem. Póki go kuje moglibyście okazać mu wdzięczność i spróbować bawić się z tym co macie - z tym biednym, łamiącym się patykiem. W dzisiejszych czasach to trudne, ale nie niemożliwe! Byle poruszyć wyobraźnię i przypomnieć sobie czasy dzieciństwa, kiedy to patyk też mógł być mieczem.

Dziękuję za uwagę. Pozdrawiam moją mamę. Wysyłajcie SMS-y z numerem 7 pod numer... Nie, nieważne.

Ja, szczerze mówiąc, mam bardzo mało czasu. Chętnie bym pograła jak za dawnych czasów, ale czuję się jednak tutaj trochę obco. Wszystko wydaje się bardziej rygorystyczne, bardziej ułożone. W starym sp podobał mi się ten luz i zgranie użytkowników. A może to tylko moje wrażenie przez to, że mnie tu praktycznie nie ma? Bo tylko czytam tematy, a się nie udzielam.

Nigdy nie byłam za magicznymi hiper mocami, aczkolwiek drobne dodawały uroku naszej grze.

Oh Cormi, żebyś wiedziała jak bardzo masz rację w temacie rygorystyczności, która zastąpiła luz.

Właśnie dostałam prywatną wiadomość, w której ktoś "trafnie" zauważył, że pies z mojego avatara nie jest dalmatyńczykiem. Jeżeli to było tylko zwykłe stwierdzenie, przyjacielska uwaga, ktoś kto chciał mi pomóc w określeniu rasy mojej postaci, to w porządku - chylę czoło, dziękuję za okazaną mi pomoc.

Ale moja pierwsza reakcja brzmiała dosłowanie tak: "No co Ty nie powiesz?" i pomyślałam, że to ktoś kto dba o porządek forum i o przestrzeganie zasad, więc chciał mi wytknąć mój błąd.

Z góry mówię, że rozumiem, że to może przeszkadzać w grze, ale spokojnie - nie będę grać, założyłam konto tylko po to aby móc skomentować Wasze komentarze. No i może jeszcze aby przekazać sekretną wiadomość, ale to coś zupełnie nieistotnego i możecie dłużej o tym nie myśleć. Zresztą kto w ogóle zrozumie sarkazm w formie tekstu. Przydałoby się tu jakieś wyrażanie emocji i mimiki twarzy - coś więcej niż tylko emotikony.


Never mind.




PS Propsy za imię dla przyjaciela, który pomógł mi określić rasę mojej postaci. You rock, bro.

Tajemniczy Rycerzu, chciałem ci tylko pomóc w ustaleniu rasy twojego psa. Oczywiście wezmę i przekażę wszystkie wasze pomysły innym adminom, a sam wezmę je pod rozwagę.

Oczywiście fabuła też jest ważna jednakże czasem trzeba ustalić jakieś ramy by mieć punkt odniesienia czego wolno a czego nie. Na razie wszyscy są równi, więc nie ma problemu. Ten się zacznie jak ktoś będzie chciał porywać.

A dziękuję, dziękuję. *Kłania się grzecznie z wyrazem wdzięczności za okazaną mu chęć pomocy.* Mam jednocześnie nadzieję, że to nie będzie problem jeżeli jeszcze przez jakiś czas nie usuniecie mojego konta mimo, że nie planuję grać tudzież zmieniać dowcipu użytego w mojej "rasie".

Jak już mówiłam moim pokrętnym sposobem w wiadomości przesłanej stronę wcześniej, jak najbardziej zgadzam się z tym, że strona techniczna to jest właśnie przyczyna problemów SP. Świat idzie do przodu, pragniemy dobrze naoliwionej maszyny, a nie nudnego patyka.

Jednak ważniejszą częścią mojej opinii jest to, że z nudnym patykiem też da się świetnie bawić, tylko trzeba mieć w głowie nadzieję, że Tajemniczy Rycerze kiedyś ogarną nam tę techniczną stronę i z nadzieją tą iść na dziecinne, nieogarnięte przygody! Bowiem najlepszym sposobem okazania im naszej wieśniaczej wdzięczności będzie przypomnienie sobie jak to byliśmy kiedyś dziećmi i próbować bawić się z samym patykiem.

Nie patrzcie na regulaminy, na zakazy i nakazy, bo tak czy siak są one źle skonstruowane z racji tego, że strona techniczna jeszcze ubolewa. Póki nie przestanie ubolewać, bawcie się bez oporów! Przewracajcie drzewa i zakochujcie się bez pamięci! Ratujcie księżniczki w opałach i szukajcie magicznego kryształu w jaskini! Módlcie się do bogów, a potem dziękujcie im gdy spuszczą deszcz, albo wyrzeknijcie się ich gdy nie odpowiedzą na wasze wołania (tak - to nawiązanie do MG, którzy z racji ubolewającej strony technicznej będą Wam towarzyszyć w Waszych przygodach, albo i nie).


No. Mówiąc w skrócie - ustalcie sami sobie w głowach czy jesteście rycerzami czy wieśniakami. Jak wieśniakami, to bądźcie wdzięczni i grajcie na fabule, czekając aż będzie ona zabawniejsza niż jest, zamiast pisać w tematach jak ten. Jesteście rycerzami? No to rozpracowywać system gry, który będzie jak tablet, a nie drzewo (bez obrazy dla Sfory Lasu; to tylko nawiązanie do porównania z mojego poprzedniego postu) - rozpracowywać system gry, który będzie nadążać za postępem cywilizacyjnym.

Moja rada? Bądźcie wieśniakami, bo rycerze już gdzieś tam są! Grajcie, zamiast szukać odpowiedzi na pytanie "jak grać?" Jedyne czego potrzebujecie to mieć pod ręką:
- wyobraźnię - wspomnienie tych starych, radosnych, dobrych, dziecinnych czasów,
- nadzieję - na to, że kiedyś rycerze dadzą wam dobrą technicznie grę oraz
- patyk - nieogarniętą pod względem technicznym grę, która jednak w połączeniu z nadzieją i wyobraźnią może dać świetną zabawę!


No. Mam nadzieję, że przynajmniej trzy, może cztery osoby zrozumieją "o czym ona piep**y".

Hej, a za taki przyjacielski (powodowany pozytywnymi pobudkami) off-top (wstawianie dwóch postów pod rząd) to też idzie się tutaj za kratki? Dobrze wiem jak się edytuje post (robię to jakieś 10 razy po wysłaniu posta, bo ciągle dostrzegam jakieś drobne wady w moich sformułowaniach), ale niestety edycja postu nie pomaga gdy chce się aby twój najnowszy "podpis" został zauważony. Z jakiegoś powodu posty pisane zanim "podpis" został ustawiony nie wyświetlają owego "podpisu".

Tak więc z racji tego, że chciałabym dodać do moich wypowiedzi trochę więcej uśmiechu, postanowiłam zaryzykować łamaniem regulaminu i napisać dwa posty pod rząd.


Pamiętajcie - SMS-y z numerem 7.

A co do wyobraźni, to myślę, że nikomu z nas jej nie brakuje. W końcu co na forum pbf robiliby ludzie bez wyobraźni? Dla mnie byłoby bez sensu rejestrować się na takowym, tej wyobraźni nie mając.

Ale co by nie lać wody.

Jeśli się zdecydujecie na jakieś wydarzenia, przygody i inne cosie, to mogę spróbować pomóc coś wymyślić. Tak się składa, że mogę nawet pozbierać pomysły ludzi równie rąbniętych w łeb jak ja (mieszkanie w internacie, hyhy), więc może być tego całkiem sporo. Mogą być ogarnięte, a mogą być też mega głupie, ale przez to zabawne.

Lanie wody przecież jest takie fajne. No ale ja lać wody nie będę, nie jestem tutaj od tego inne osoby wyręczą mnie w tym zadaniu doskonale. Nie mam także rozwiniętych umiejętności dyplomaty jak np Tajemniczy Rycerz, który dla mnie ani trochę nie jest Tajemniczy. Fajnie Cię znowu widzieć..

Możemy wrócić do starego dobrego SP, ale to SP nie będzie takie samo jak kiedyś i wielu z Was powinno dać sobie z tego sprawę. Każda kolejna edycja SP, która była różniła się czymś i tak zawsze będzie. Nie jesteśmy w stanie przywrócić tego co było na mf, a uwierzcie, że ja bardzo bym tego chciał. Tamto forum było jedyne w swoim rodzaju, zrobione w prostym ale za to zajebistym stylu. Teraz jest więcej udziwnień, więcej bajerów, staraliśmy się trochę zmienić SP, żeby nie było aż tak nasiąknięte magią. No cóż.. nie udało się, można tylko bić brawo za chęci.
Mi na prawdę brakuje tego starego SP i czasami sięgam do niego pamięcią, gdy na forum siedziało 20 osób, każdy pchał się nad sławny Strumyk i każdy chciał popisać.. czy przez ten cały czas coś się zmieniło? Być może niektórzy z nas się wypalili i nie potrafią już tak dalej pisać jak dawniej, ale wiem że większości z nas zależy na forum, przecież tutaj jesteśmy prawda?

Z mojej strony mogę ofiarować Wam jedno - powrót do starego SP, ale.. (no tak, oczywiście są jakieś ale), ono nigdy nie będzie takie samo jak przedtem, ja i inni Admini nie jesteśmy w stanie odtworzyć SP takiego jakim było kiedyś. Możemy Wam tylko stworzyć miejsce do gry, które będzie je przypominało. Możemy Wam pomóc rozwinąć wyobraźnie i swoją postać, możemy Wam pomóc stać się kreatywnym.. ale nie możemy wskrzesić czegoś co dawno już umarło.

Więc? Z Waszą pomocą możemy stworzyć forum naszych marzeń, które długo będziemy wspominać. jesteśmy tutaj dla Was, nie jesteśmy tymi którzy narzucają Wam w pełni swoją wolę, jesteśmy wszyscy otwarci na wszelkie (ale konkretne) propozycje, które pomogą nam rozwinąć forum i zrobić je takie o jakim marzycie.
to WY jesteście nam potrzebni ^^

Zebrało mi się trochę na wspomnienia i sentymenty.. może kiedyś się nimi z Wami podzielę.

Ja jestem za tym, żeby próbować to, co mamy TERAZ zrobić NAJLEPSZYM, a nie ciągle rozpaczać po tym, co KIEDYŚ było najlepsze. Jak będziemy tylko się mazać, że to już nie to samo SP (w sumie żadnej Ameryki nikt tutaj nie odkrył, czasy się zmieniły, ludzie się zmienili, to i SP musiało), to to, co mamy teraz, będzie do pupy. A jak się postaramy, może być nawet ze sto razy lepsze od tamtego, ale warunek jest jeden: trzeba się właśnie postarać. Potrzebna jest chęć do działania, pomysły na działanie. Ludzie, dla których można działać. No i niestety, to jest trochę jak takie trzy sily, które są ze sobą połączone: siła ducha, siła rozumu, siła ciała. Bez siły ducha, nie będzie nam się chciało rozwijać siły ciała i rozumu, bez siły rozumu nie będziemy wiedzieć, że potrzeba nam siły ciała i siły ducha, bez siły ciała nie rozwiniemy siły ducha ani rozumu, bo, własnie, nie będziemy mieć na to żadnych sił. Tak samo tutaj: chęć, pomysł, ludzie. Chęci są, pomysły są, ludzi troszkę też jest. Jak wszystkiemu poświęcimy uwagę, to wszystko się rozwinie i będzie ideolo! :3

Jaqen H'ghar na prezydenta! Ou... On już jest prezydentem. Świetnie!

Feindschaft nadal dobrze rzecze, ale dodałabym do tej wypowiedzi tylko jedną istotną kwestię:

Gdzie kucharek sześć, tam cycków dwanaście. Nie, moment... A!

Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść!

Wszyscy wiemy, że nie jest idealnie, ale nie wszyscy powinniśmy pchać się między sobą i mówić co zrobić, aby było idealnie. Rycerze niech pracują nad poprawieniem gry, a wieśniacy niech grają i oczekują poprawienia warunków.

To bardzo dobre zagranie ze strony rycerzy, aby zapytać lud co sądzi i jak się czuje, ale nie można pozwolić na to, aby wieśniacy rządzili królestwem. Demokracja to bardzo dziurawy system, który tylko robi wrażenie "wolności i radości", ale tak naprawdę jego skuteczność można zawrzeć w jednym zdaniu: gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść.

Tak więc raz jeszcze: gracze do gry, administratorzy do pracy.

Temat taki jak ten powinien tylko służyć wysłuchaniu odczuć graczy. Gracze niech nie boją się powiedzieć co sądzą, ale niech robią to w przerwie od grania i nie próbują zarządzać systemem gry. Mogą mieć nadzieję, że administracja to dobrzy ludzie, którzy tworzą grę dla nich, ale kiedy administracja zrobi coś nie po ich myśli, to niech wiedzą, że to pewnie dlatego, że znają sytuację lepiej i wiedzą co będzie dla graczy lepsze. A przynajmniej się starają aby stworzyć naprawdę dobrą grę.

Jak ktoś wierzy, że ma doświadczenie i wie jak gra wyglądać powinna, to niechaj zgłasza się do ekipy i stara się o pracę, a wtedy będzie miał pewność, że jego zachcianki zostaną bardzo uważnie wysłuchane i przeanalizowane.

Z kolei jak ktoś wie, że pragnie tylko pograć sobie w fajną gierkę, to niech będzie wdzięczny administracji za jej ciągłe próby polepszania i tak już kochanego PBF-a, no i okazując tę wdzięczność, niech gra z tym co póki co ma. To też bardzo pomaga administracji, bo mogą podejrzeć zachowania ich klientów - co ich najlepiej bawi, a co nudzi.

Gracze do gry, admnistracja do pracy. Pan prezydent ma już najnowszy plan polepszania Wam gry, jak nie wypali będzie próbował czegoś innego, może znowu się zwróci do Was po Wasze opinie, może zatrudni najbardziej ogarniętych z Was do ekipy.

Póki jednak wiecie, że nie jesteście wśród ludzi, którzy pracują nad grą, to mniej piszcie tutaj, a więcej w grze!

Ok, przyznaję - jestem mistrzem lania wody. Jak można tak długo pisać, przekazując tak mało?


Podsumowując: Gracze do gry, Feindschaft do twórców gry, a twórcy gry do wprowadzania zmian w grze.

Tak - nie wszyscy powinniśmy się pchać, jasne. Ale jeśli każdy, kto ma jakiś pomysł, cokolwiek podpowie, to chyba administratorom będzie łatwiej, prawda?

Jak najbardziej. Chodzi mi tylko o to, aby nie mieć niewiadomo jakich oczekiwań wobec wprowadzania w życie własnych podrzucanych tutaj pomysłów. By nikt potem nie płakał, że tak się namęczył pisząc tu swoje pomysły, a administracja i tak zrobiła "po swojemu". Bo w większości przypadków nie jest to spowodowane ich własnymi zachciankami, tylko właśnie tym, że mają przed oczami cały obraz sytuacji i wiedzą, że niektóre pomysły, nawet jak ciekawe, to nie zawsze będą szły w parze z dobrze ogarniętym forum.

Administracja często odwala bardzo trudną robotę i uwierzcie mi - niedocenianie ich starań, albo wręcz narzekanie, że nie słuchają co się do nich mówi tudzież oskarżanie ich o lenistwo, to najbardziej bolesny i krzywdzący cios jaki można im zadać. A zadając cios administracji tak naprawdę atakujemy sami siebie. Bez administracji nie ma gry.

Także najważniejszą rzeczą, którą chciałabym przekazać jest to, aby starać się grać niezależnie od pracy administracji, mniej ingerować w ich działania, a więcej okazywać wdzięczność za to co już stworzyli - grając.

Jak ktoś ma ambicje aby naprawdę skutecznie pomagać w polepszaniu gry, a nie tylko podrzucać drobne opinie i pomysły, to powinien prosić o oficjalne dołączenie do ekipy i wysłuchanie swoich koncepcji.


Ale ostatecznie to tylko moja podrzucona opinia - wcale nie będę złościć się na administrację jak potraktują ją wyłącznie jako odczucia jednego z klientów. Wiem, że tak czy siak odwalają kawał dobrej roboty i nie chcę zbyt mocno pałętać się wokół by nie przeszkadzać w pracy. No chyba, że któregoś dnia postaram się o coś więcej niż pozycję wieśniaka.



PS Hej, panie prezydencie. Wspomnienia i sentymenty, mówisz?

Soł więc na czym stanęło? Bo sentymenty dobrze rzecz, ale przydałyby sie też konkrety by użytkownicy wiedzieli co mają robić. Wracamy do starego eSPe czy kombinujemy dalej z tym co mamy?

Albo inaczej może powinniśmy zrobić ankietę i wówczas moglibyśmy podjąć decyzję i napewno wowczas byłaby sprawiedliwa, bo byłaby to wypowiedź społeczności forum?

Sprawiedliwie nie zawsze znaczy dobrze.

Za to dobry kontakt ekipy pracującej nad grą zawsze jest dobry. Wypowiedź mojego "przyjaciela od rasy" nie raziłaby mnie gdyby nie to, że należy on właśnie do owej ekipy. Nie wydaje Wam się, że to niepolityczne zagranie? To tak jakby na oczach graczy powiedzieć: "nie mamy kontroli nad sytuacją, nie wiemy co robić" - a nawet ja wiem, że nie jest to prawda, bo słyszałam najnowsze wieści od prezydenta tego wypasu.

Wiecie. Główny problem naszej SP-owskiej społeczności to przyzwyczajenie do "rządów ludu". Panuje tu tak rażąca demokracja, że oczy bolą. Zamiast mieć szacunek do władzy, wszyscy czują się tutaj władzą. Gdyby chodziło o zabawę w chowanego to nie miałabym nic przeciwko takiej kolei rzeczy, ale wszyscy pragniemy cudownej i trudnej w przygotowaniu gry - a taka nigdy nie wyjdzie gdy duża społeczność biega po ulicy i próbuje przekrzykiwać siebie nawzajem.

Pora spojrzeć na SP jak na cenny produkt. Pora zobaczyć, że jedni są tutaj sprzedawcami, a drudzy klientami. Sprzedawca też może czasem kupić sobie batona ze swojego sklepu (pograć), ale musi on pamiętać, że batona by nie miał gdyby nie dbał o swój sklep.

Także jeżeli robić jakieś ankiety, to nie po to aby pójść ślepo w kierunku odpowiedzi, która uzyskała najwięcej głosów, a po to aby sprzedawca mógł dowiedzieć się jakie krążą opinie o jego produkcie i zadecydować czy woli poprowadzić sklep tak jak większość klinetów (często niedoświadczonych) obecnie pragnie czy jednak tak jak on i jego dzielni pomocnicy (wszyscy doświadczeni) uważają za słuszne.

Cokolwiek by pan prezydent nie zadecydował, to się na niego nie gniewajcie, że rozwala Wam grę, tylko wskażcie kulturalnie co Wam się nie podoba i co wolelibyście zobaczyć w inny sposób. Jak zobaczy, że nikt nie kupuje jego produktu, to będzie wiedział, że jednak popełnił błąd podejmując ostatnie decyzje i spróbuje ten błąd naprawić.

Z tego co jednak ostatnio słyszałam (plotki, wszędzie plotki), to chyba najnowsza decyzja została już podjęta i poleciłabym klientom mniej teraz mówić czego pragną, a więcej grać w oczekiwaniu na najnowsze zmiany.

Z kolei osobom z ekipy poleciłabym skontaktowanie się z szefem wypasu, a nie z wypasem.

Po wprowadzonych zmianach będziecie mogli tu wrócić i uścisnąć rękę prezydentowi za dobrze wykonaną pracę, albo znowu powiedzieć, że Wam się nie podoba i dać mu rady jak inaczej poprowadzić jego "sklep", abyście dalej chętnie kupowali batoniki.


No, ale dalej mówię jako drobny człowiek z ludu. Jako wieśniak, który jest wdzięczny za produkowanie mu tak świetnej gry, i który nie będzie się złościł jak jego opinia zostanie przeanalizowana ze skutkiem odrzucającym.



PS "... by użytkownicy wiedzieli co mają robić" - użytkownicy będący graczami mają grać i czekać na rozwój sytuacji by móc go potem skomentować, a użytkownicy będący pracownikami mają słuchać zleceń prezydenta by doprowadzić do rozwoju sytuacji. Taka moja wieśniacka opinia w tej sprawie.

Przeczytałem prawie wszystko (poza kilkoma zdaniami bezskładnego bełkotu bo i tak oczy mi się już zamykają) więc mogę zacząć komentować.

Tak więc... Magia. Każdy pamięta jak to było ostatnio. Forum zaczęło podupadać, wybuchła akcja reanimacja a całą winę zrzucono właśnie na nią. Nie tylko na jej nadmiar, ale także o faworyzowanie wzajemne władzy w stadach po konta niezniszczalnych bossów. Pamiętacie? Tak... Nauczony tym doświadczeniem postanowiłem zorganizować inny system, który wyrwie magię z rąk alf i włoży ją bezpośrednio w ręce właścicieli kont. Magia miała być czymś osobistym, nieograniczona przez stada a tylko przez waszą wyobraźnię. Oczywiście administracja miała pilnować aby wszystko było w granicach rozsądku.
Teraz chcemy wrócić do tego systemu, który doprowadził do upadku poprzedniej edycji. To, że coś kiedyś się sprawdzało nie znaczy że teraz również tak będzie. Chcecie tego... proszę bardzo. Tylko pamiętajcie, że dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi. Czy sytuacja się powtórzy? Nie wiem, nie chcę krakać. Lecz ja jeśli miałbym upatrywać winy w czymkolwiek to bym się przyczepił ograniczeń. Czemu? Chcemy aby było możliwie najprościej, łatwo ale tym samym musimy jasno określić co gdzie i jak. Wybuchały kłótnie, ograniczaliśmy się, odchodzili ludzie. I tak w kółko. Opracować system który w ogóle nie ogranicza? Ale jak to zrobić? Jeśli macie pomysł to proszę bardzo inaczej każdy z nas będzie musiał przyjąć kilka niedogodności gdyż nie da się wszystkim dogodzić.
To takie proste a zarazem takie trudne do ogarnięcia. Chcecie powrotu do przeszłości? Możemy spróbować, ale każdy musi przyłożyć rękę do forum inaczej i tak wszystko się w gówno obróci.

Odam moje ręce masz na pokładzie. Postaram się zrobić tyle ile mogę.

Zgadzam się z opinią Odama w dużym stopniu, ale oczywiście zdecydowanie nie w tym, że każdy powinien przyłożyć rękę do forum. Postaram się tym razem nie lać wody i nie tłumaczyć czemu się z tym nie zgadzam, bo odpowiedź wyraźnie widać w moich poprzednich postach.

Gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść, a gdzie demokracja tam ch*jnia. To powinien być produkt należący do dbającej o niego firmy, która stara się jak może by pozyskać klientów, a nie publiczny plac zabaw.

Tam gdzie przywódca ze słomianym zapałem też nie ma nic.

Nie mówię oczywiście, że każdy musi pisać wielkie projekty, ale każdy coś może zrobić. Zawsze się coś znajdzie. Tak więc parafrazując...
"Nie pytaj co forum może zrobić dla ciebie, ale co ty możesz zrobić dla forum."

"Ha! To ja dziękuję za taki gówniany produkt. To głupie. Nie będę kupować batonów, które każą mi najpierw samemu zrobić, podczas gdy gdzie indziej rozdają je za darmo."

Oczywiście był to przykład naturalnej reakcji, którą powinniśmy teraz słyszeć od każdego zwykłego gracza. Ja się zbyt jaram SP by tak to zostawić i wciąż wierzę, że da się zmienić Wasze spojrzenie na to forum.

Ja nic nikomu nie każę, chcecie mieć publiczny plac zabaw, to miejcie, ale nie dziwcie się, że tak mało dzieciaków chce się tu z Wami bawić. Przecież niedaleko stoi prywatny plac, który ma basen i masażystów, bo rządzi nim ogarnięta firma, która wie jak pozyskać klientów.

Naprawdę tak dużo osób tutaj sądzi, że demokracja to taki dobry system rządów? Dajcie spokój. A jak przywódca jest nieogarnięty to da się go zmienić. Byle był ktoś kto ma ostateczny głos w tym wszystkim.

Ja tu póki co widzę bandę ludzi, którzy szarpią się za koszulki i nic z tego nie wynika.

Przez chwilę wyglądało mi na to, że macie to już ogarnięte, że Fenek decyduje, że on wydaje Wam (nie graczom, tylko członkom administracji) zlecenia i patrzy czy klientów przybywa czy ubywa. Tak to powinno wyglądać. Jasne - słuchać opinii klientów też trzeba, ale kazać im samemu sobie plecy masować? Nic dziwnego, że wyjdą i nigdy nikomu nie polecą tego miejsca.

Bez kitu, zawsze mnie irytowały te przenośnie, które zastępowały merytoryczną wypowiedź zamieniając ją w efekcie w bełkot.
Ale mówiąc twoim językiem, czy nie wolałabyś batona, do którego mogłaś dorzucić orzeszki? W końcu większość firm ich nie doda bo spora część społeczeństwa ma na nie alergie. Ale tak je kochasz... nie chciałabyś mieć wpływu na dodanie orzeszków? Z resztą, ufając w pełni producentowi nie wiesz czy twój baton jest z miazgi kakaowej najwyższej jakości, czy to tylko barwniki i tłuszcz roślinny. Jeśli sama masz wpływ na produkcję czegoś, co ty będziesz jeść nie masz też wpływu na jakość. Tylko biorąc udział w tworzeniu możesz sama przypilnować jak najlepszej jakości. Ale może wolisz tylko rozmawiać o batonach zamiast wziąć się w garść i podjąć rzeczywiste działania? Gadając o batonach nie zrobisz go.

No i.. Jakby nie patrzeć, samo granie też jest udziałem w tworzeniu, prawda? Administratorzy mogą nam zaoferować świat. A my ten świat możemy zrobić fajnym, kiedy będziemy grać.

Przykład podam z głupich simsów.

W The Sims3 jest sobie dodatek 'skok w przyszłość', gdzie są trzy wersje przyszłości: normalna, utopijna i taka.. No, nie umiem tego na polski przetłumaczyć, ale chodzi o to, że środowisko jest wykończone, są jakieś ogniste deszcze, wszędzie pełno śmieci, jest szaro-buro i ponuro.

To, do jakiej przyszłości przeniesiemy sima, zależy od tego, co sim będzie w życiu robił. Jak zadba o środowisko i innych - przyszłość będzie utopijna. Jak zacznie wywalać gdzie popadnie śmieci - przyszłość będzie ta niefajna, zasmiecona. Jak nie zrobi nic - przyszłość będzie w umie normalna, powiedziałabym, że trochę nijaka.

Początki zawsze są trudne i nie ukrywajmy, że tu mamy jakiś początek. Administratorzy mogą się dwoić i troić, a szczerze mówiąc jak my, gracze, nie weźmiemy udziału w tworzeniu forum od strony właśnie grania, to na nic ich wysiłki będą.