Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

//ultra mega sorry sorry sorry, umierałam, przepraszam.

Każda moneta miała dwie strony, ale każda moneta miała też brzeg. I choć sytuacja ta była rzadką, to wcale nie niemożliwą, by właśnie na owym brzegu, na krawędzi się zatrzymała. Sądząc losy własne czy cudze. Mohiam była trochę jak ta moneta, która nie może upaść, a stoi wiecznie. Balansuje. Nic w jej życiu jeszcze nie zaważyło i nic nie stało się decydującą chwilą. Suka patrzyła z góry na dwie możliwe wizje przyszłości. Dwie? Czy może było ich nieskończenie wiele? Tego nie wie i nie rozstrzygnie nikt.
- Z kimś? Nie na kimś? - wymruczała pod nosem, mrużąc lekko ślepia i pozwalając sobie na nikły uśmiech. W duszy cicho parsknęła na to wszystko, bynajmniej zaś nie bez humoru. - Brałeś coś kiedyś na lepszy sen? Wiesz - moralność, pogoda ducha, takie rzeczy. Najgorszą senną zmorą jest przeszłość i strach przed przyszłością. Dzień doczesny tak nie przeraża, nie odgniata się w myślach, bo trwa. Gdy zaś minie, staje się powodem trosk i rozważań. Zwykle niezdrowych.
Medyk od siedmiu boleści obejrzała się za Drown.
- Trzymaj się i do zobaczenia! - ciepły uśmiech na pożegnanie dla niej. Nastroje i uroki miała zmienne jak migotanie kropel na deszczu.
Mohiam
Dorosły pies
Female
Liczba postów :
68
Join date :
11/11/2014
Skąd :
Wallach IX
Mohiam
Przybyła na pola znudzona już swoim pałacem. Suczka czekała na kogoś ze swoich albo swojego misiaczka, którego obowiązkiem jest dbać o nią. Zresztą Elil sama umie o siebie zadbać. Spoglądała zainteresowana terenem.
Elilith
Dorosły pies
Female
Liczba postów :
161
Join date :
10/11/2014
Elilith
Rudo-biała suka wkroczyła ociężałym krokiem na tereny krainy. Jak dobrze być w domu? Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej? Sama nie była pewna czy powrót tutaj był dobrym pomysł, a z drugiej strony spora jej wspomnień z tego miejsca po prostu wyparowała. Przebywanie w innych miejscach, poznawanie innej, czasem potężniejszej magii - chociaż tutaj pewnie i tak większa jej część pozostała obca Amelie - sprawiło, że wahała się nad powrotem. Pewnie gdyby nie TO COŚ...
Wypraszam sobie, możesz mnie nazwać po imieniu.
Nie miała ochoty, wciąż wypierała informacje, że wciąż jest opętana przez to gówno, że cały czas idzie za nią, a raczej siedzi w jej mózgownicy, rozgościł się w jej umyśle i nie zamierza odejść.
Nigdy.
Warknęła coś, była zła. Teraz idealnie pasowała do Demonów. Znaczy się... teraz, w tym momencie. Zmęczona po podróży, wycieńczona męką z tym demonem uprzykrzającym jej życie, każdą dobrą chwilę, a te złe zamieniał w jeszcze gorsze.
Jeszcze kiedyś mi za to zapłacisz, gnido.
Ja? Ha! Póki co to ja kontroluję ciebie, nie ty mnie. - Szydził z niej. Zawsze. Od początku. Wzrok wbity w glebę, a raczej w swoje łapy, pysk podniosła na chwile przed tym jak zderzyła się z inną personą. Gwałtownie się zatrzymała. Zdążyła. Nie wpadła na nią. - Ave.- odparła siadając na ziemi. Ave? Tak to się mówiło?
Dorosły pies
Female
Liczba postów :
19
Join date :
25/11/2014
Amelie
Spojrzała pustym wzrokiem na przybyłą demonkę.
-Witaj. - powiedziała do niej bez jakichkolwiek emocji. Na obecną chwilę zastanawiała się nad przyszłością. Cicho westchnęła. Musiała coś zjeść, ale zapewne istnieje obawa, że może odnieść jakieś obrażenia. Cóż nie ma życia bez ryzyka.
Elilith
Dorosły pies
Female
Liczba postów :
161
Join date :
10/11/2014
Elilith
Wysoki, czarny jak węgiel samiec niedawno przybył na te tereny. Nie znał tu nikogo ani nawet nie wiedział jakie panują tu zasady. Przecież nikt mu nic na ten temat nie powiedział. Oczywiście chciał parę razy zaczerpnąć języka ale nie miał od kogo się tego dowiedzieć. Postanowił wiec nie siedzieć bez sensu w swoim legowisku i czekać na zmiłowanie ale chciał zacząć poznawać nieznzne mu tereny. Przede wszystki chciał wiedzieć jedno, czy nie ma tu żadnych krat i żadnych ludzi, których Dammit nienawidził całym swoim sercem. Dlatego też wstał i przeciągając się przed wyjściem zaciągnął się chłodnym powietrzem panującym na zewnątrz. Tak naprawdę chciał znaleźć jakichś zapach i miał nadzieję, że mu się to uda. W końcu w tropieniu był całkiem niezły o ile nie musiał tego robić za karę. Długo tak stał przed swoim legowiskiem gdy nagle poczuł lekką woń dochodząca gdzieś z oddali. Nie myśląc wiele postanowił pójść w tamtą stronę. Otrzepawszy się jeszcze z kurzu i zeschłych gałązek wyszedł z leża i dostojnym krokiem poszedł za zapachem. Nie śpieszył się gdyz nie wiedział kogo mu przyjdzie spotkac, a już sam zapach, który czuł jakos nie do końca mu się podobał. Po dość długiej wędrówce zaszedł wreszcie na rozległe pola i mniej więcej pięćdziesiąt metrów od niego zauważył dwie suczki. Zrozumiał, że to od nich pochodził zapach. Podszedł więc do nich.
-Ultio - powiedział i skinął czarnym łben na powitanie.
Dammit
Administrator
Male
Liczba postów :
149
Join date :
23/11/2014
Dammit
Odwróciła się w kierunku przybysza. Czuła się dziwnie w takim towarzystwie, ale nie zawsze spotyka się swoich. Skinęła tylko łbem na znak przywitania. Czekała, aż nastanie dzień. Położyła się na ziemi, a chłód dawaj się we znaki. Już niedługo trzeba udać się do legowiska.
Elilith
Dorosły pies
Female
Liczba postów :
161
Join date :
10/11/2014
Elilith
Dammit rozejrzał się dookoła zdziwił się, że nie ma tu nikogo prócz tych dwóch suczek. Przez łeb przelatywało mu tysiące pytań i tysiące myśli.
- Wybaczą Panie, że zapytam, ale co tu robicie do tego zupełnie same? Nie boicie się, że ktoś wam krzywdę zrobi? - zapytał. Najpierw chciał rozwiązać tą zagadkę, a potem dopiero o ile będzie mu to dane będzie dalej drózył temat. Co prawda chciał się już dowiedzieć gdzie tak właściwie się znalazł. CZemu te suczki tak dziwnie i jakoś nie miło pachną? JAkie niebezpieczeństwa tutaj czychaja na psy? No i najważniejsze czy może się tu poczuć naprawdę wolny. Przecież od tylu lat nie mógł powiedzieć, że jest szczęśliwy oraz nie mógł poczuć się naprawdę wyzwolony. Teraz podświadomie czuł, że to się zmienia jednakże narazie nie pozwolił sobie na radość. Na razie nie mógł tego zrobić. Poza tym okazywanie jakichkolwiek uczuć. Przecież przez tyle lat był uczony jednego nie okazywać słabosci i tym razem też nie zamierzal sobie na to pozwolić. Przez chwilkę nawet zastanawiał się co tak naprawdę czuje pod swoimi łapami i dlaczego jest tu tak pieruńsko zimno. Oczywiście wiedział co to pory roku ale już dawno zatracił rachubę i stracił poczucie czasu oraz naturalnego rytmu przyrody. Teraz znów czuł się jak szczeniak, ktroy musi uczyć się od nowa jak żyć w nieznanym mu świecie.
Dammit
Administrator
Male
Liczba postów :
149
Join date :
23/11/2014
Dammit
Uważnie obserwowała każdy najmniejszy ruch samca. Skoro chce wiedzieć to niech mu będzie.
-Lepiej jest chyba wyjść na świeże powietrze jak ma się okazje, a nie w ciepłym i bezpiecznym legowisku siedzieć całe dnie. - odparła do niego dosyć spokojnie. Jej wzrok był dziwnie smutny. Sama spanielka jest czasami zagadkowa.
Elilith
Dorosły pies
Female
Liczba postów :
161
Join date :
10/11/2014
Elilith
No dobra, a więc coś się już wyjaśniło. Skoro te dwie suczki czuły się tutaj bezpiecznie to i on mógł czyba się rozluźnić. Co prawda jeszcze wiele dni upłynie zanim Dammit poczuje się naprawdę wyzwolony i bezpieczny a także przestanie się oglądać ciągle za siebie. Oczywiscie samiec mógł wiele rzeczy już sobie przyswoić gdyby tylko wcześniej zdecydował się wystawić nos z leża.
- Masz rację Pani i jednocześnie podziwiam twą odwagę. Wiem, że pewnie teraz zabrzmię dziwnie ale czy możesz mi łaskawie powiedzieć gdzie my się znajdujemy? Wiesz niedawno przybyłem na te tereny i mam mnóstwo pytań. Mam nadzieję, że bedziesz tak miła i rozwiejesz choć trochę moje obawy. - powiedział zanim zdążył ugryźć się w język i zamnkąć pysk. No cóż skoro już te słowa się wysypały zapewne będzie im musiał wszystko wytłumaczyć, ale miał nadzieję, że za szybko do tego nie dojdzie. Przecież nie miał jeszcze tak dobrze opanowanej mowy jak siedząca przed nim spanielka. W dawnym otoczeniu Chart miał tylko istoty dwunożne, które nie rozumiały jego szczeków i pisków czego oczywiście bardzo żałował. Dopiero po przybyciu tutaj odkrył, że to co kiedyś wydawalo mu się tylko dźwiękami tworzy słowa, a nawet całe zdania. Nie wiedział tez czy może wyjawić tym suczkom swoje imię. W końcu ten zlepek liter niewiele dla niego znaczył, a to właśnie jego najczęściej słyszał w swoim byłym domu. Na razie więc postanowił milczeć. Być może kiedyś wyzna prawdę oczywiscie jeśli sam uzna to za stosowne. Na razie jedyny gest na jaki się odwazył w tym zupełnie nowym dla niego otoczeniu to usiąść na zadzie jednak cały czas nasłucjiwał czy nie musi przypadkiem szykować się do szybkiej ewakuacji.
Dammit
Administrator
Male
Liczba postów :
149
Join date :
23/11/2014
Dammit
-Jesteśmy na polach. - powiedziała spokojnie do niego. Lubiła takich, którzy chcą tylko spokojnie i kukturalnie rozmawiać, a nie rzucają sobie do gardeł. Usiadła uważnie obserwując każdy ruch psa. Zrobi wszystko, aby zadbać o bezpieczeństwo szczeniąt.
Elilith
Dorosły pies
Female
Liczba postów :
161
Join date :
10/11/2014
Elilith
Akurat przy charcie jej szczenięta były bezpieczne, oczywiście dopóki Dammit nie pozna wszystkich praw rządzących tą krainą. Wtedy dopiero może się wszystko zmienić, no ale to się zobaczy. Na razie Dammit nie miał pojęcia o porwaniach, lochach i innych tego typu sprawach. Z jednej Stroby to było naprawdę dobre ale z drugiej kto wie jakim potworem może stać się pies, który w przeszłości był maltretowany i bity. Tego nawet w najczarniejszych snach nikt nie mógł przewidzieć. Dopiero gdy do jego uszu dotarła odpowiedź suczki zdał sobie sprawę na jakiego idiotę musiał przed nią wyjść. Przecież Damm wiedział czym są pola. Kiedyś po takich przestrzeniach chodził ze swoją Panią, która niestety gdzieś zniknęła zostawiając go w jakimś piekle.
-Nie, nie o to mi chodziło. Chciałbym się dowiedzieć jak daleko jesteśmy od siedzib istot dwunożnych, czy oni tu czasem zaglądają oraz czy nie ma tu jakiegoś płotu tudzież innego ogrodzenia. – powiedział modląc się by suczka zrozumiała jego czasem nieporadne słowa. Zaczynał żałować, że musiał trafić właśnie na suki. Przecież od dawna wiedział, że widząc psa płci przeciwnej on plecie głupoty, ale jakoś zdołał do tego przywyknąć. No ale teraz to było nie ważne. Aktualnie ważniejsze było zdobycie jakichś przydatnych informacji, które być może będzie mógł kiedyś wykorzystać. Ok. Nie wiedział jeszcze o istnieniu sfor i tego jakie istnieją między nimi stosunki, ale przecież dopiero zaczął pogawędkę z tą spanielką. Może uda mu się od niej wyciągnąć wszystkie interesujące go informacje. Z jednej strony miał taką nadzieję, ale z drugiej wiedział, że jeśli będzie zadawać za dużo pytań to jego rozmówczyni może sobie najzwyczajniej w świecie pójść. No ale jeśli jeszcze nie ma zamiaru od niego uciekać Dammit zamierzał kuć żelazo póki gorące.
- Powiedz mi czemu obie pachniecie tak dziwnie. Wyczuwam w waszym zapachu jakby nutkę niebezpieczeństwa, zła i czegoś jeszcze, czego niestety nie mogę zidentyfikować? – spytał mając nadzieję, że spanielka okaże się dla niego i tym razem wyrozumiała.
Dammit
Administrator
Male
Liczba postów :
149
Join date :
23/11/2014
Dammit
-Na obecną chwilę ludzkość nam nie zagraża. - powiedziała powoli domyślając się o chodzi psu. Każdy zapach jest intrygujący, ale czasami trzeba uważać z kim się doczynienia. Pies ma szczęście, że trafił na suczkę, która na obecną chwilę nie ma zamiaru walczyć i jest wyrozumiała.
-Dlatego, że każdy z nas należy do jakiegoś stada. - odpowiedziała. Dotykając ogonem w swój brzuch.
Elilith
Dorosły pies
Female
Liczba postów :
161
Join date :
10/11/2014
Elilith
Jak to możliwe, że ludzie nie mają tu wstępu. Ta informacja bardzo zaintrygowała charta. Przecież doskonale wiedział, że te dwunożne istoty zawsze znajdą sposób by wejść tam, gdzie ich nie chcą. Tak się właśnie stało w jego życiu i strasznie mu się to nie spodobało. No cóż ale to nie był moment na wspominki z życia Dammita. Chart patrzył na spanielkę i w jego wzroku można było ujrzeć zdziwienie.
- Jak to ludzkość nam nie zagraża? Przecież… – powiedział i zamilkł w połowie wypowiedzi. Nie dlatego, że nie wiedział ja ma to wyrazić, ale dlatego, że nie chciał wyjść na tego, który podważa słowa, które jak mu się wydawało wypowiedziane były z niezbitą pewnością. No cóż skoro jak mu się wydawało ona była tu dłużej to nie będzie jej uświadamiał. No akurat to, że każde stado ma swój zapach to było dla niego zrozumiałe, ale on chciał wiedzieć skąd tam się znalazła woń zła.
- Rozumiem. Czyli jeśli wyczuję ten zapach mam brać się odwracać i iść w drugą stronę – zapytał patrząc na spanielkę. No w końcu ten zapach musi coś oznaczać i chart wywnioskował, że to ostrzeżenie.
Dammit
Administrator
Male
Liczba postów :
149
Join date :
23/11/2014
Dammit
-To zależy od osobowości danego psa. Ja akurat nie jestem wielbicielką porywań i tortur, ale ktoś inny może być. - rzekła nadal spoglądając w niebo. Ten czas szybko leci. Ślepia skierowała na posturę psa.
- Aktualnie nie widziałam jakikolwiek ludzkich oznak. - dodała.
Elilith
Dorosły pies
Female
Liczba postów :
161
Join date :
10/11/2014
Elilith
- Rozumiem i mam szczerą nadzieję, że nie nigdy żaden człowiek nie wkroczy do tego azylu. Wówczas bym się porządnie wściekł. Tak, wtedy nie patrzyłbym na to czy to dla nas dobrze czy nie. Zresztą dla mnie osobiście ludzie już nie oznaczają nic więcej jak łańcuchy, głodowanie i razy za niewłaściwe zachowanie według nich. – powiedział. Wreszcie po jakimś czasie ośmielił się wypowiedzieć jakąś swoją opinię. Może nie była ona zbyt poprawna gramatycznie i nie brzmiała jakoś dumnie ale nad tym się jeszcze popracuje. W końcu musi popracować nad tym zanim będzie mógł komukolwiek zaufać. Przecież bardzo długo był narażony na maltretowanie. Oczywiście słowa, które suczka wypowiedziała na początku bardzo go zaciekawiły. Nie rozumiał jeszcze może za wiele ale przecież nie szkodzi zapytać.
- Powiedziałaś coś, co mnie bardzo zaintrygowało. Mówiłaś o porwaniach i torturach. Jak to możliwe, że choć należymy do jednego gatunku. Mamy tych samych przodków. Więc jak można doprowadzić do tego by się porywać czy też torturować. No nic nie mnie to oceniać. Ja dopiero co tu przybyłem. – zakończył swoją dość ciekawą wypowiedź.
Dammit
Administrator
Male
Liczba postów :
149
Join date :
23/11/2014
Dammit
- To zależy od danego psa. - powiedziała trochę zmęczona i czuła chłód. Powinna udać się do pałacu, ale najpierw coś złapać czy zapolować na zwierzynę. Majtnęła ogonem lustrując uważnie rozmówce.
Elilith
Dorosły pies
Female
Liczba postów :
161
Join date :
10/11/2014
Elilith
- No cóż rozumiem. I widzę, że się gdzieś śpieszysz, zatem nie będę cię zatrzymywał. Postaram się jeszcze kogoś znaleźć, kto udzieli mi informacji na resztę moich pytań. Dziękuję ci za rozmowę i bywaj. Do kolejnego spotkania. - powiedział po czym dźwignął swoje cztery litery i otrzepał się z kurzu, który zapewne zebrał się na jego długim futrze.
-Bywaj zatem. - rzucił jeszcze w jej stronę i powoli, jak zwykle dostojnym krokiem odszedł w stronę terenów swojej sfory. Choć po tym spotkaniu kłębiło mu się jeszcze więcej pytań niż zanim wdał się w rozmowę ze spanielką to uważał, że i tak coś mu się rozjaśniło. Na razie musiał ogarnąć to co usłyszał, by móc zadawać kolejne pytania ale już innemu psowatemu, zapewne w innym miejscu.

[z/t]
Dammit
Administrator
Male
Liczba postów :
149
Join date :
23/11/2014
Dammit
Martwiła się o swoją przyszłość, ale nie przejmując się niczym kierowała się ku wyjściu. Skinęła łbem w kierunku psa na pożegnanie i wyszła. NMMT
Elilith
Dorosły pies
Female
Liczba postów :
161
Join date :
10/11/2014
Elilith
Wybyła.
Dorosły pies
Female
Liczba postów :
19
Join date :
25/11/2014
Amelie
Sponsored content

Strona 2 z 2 Previous  1, 2