Feindschaft dobrze gada! Polać jej!
Jak chcecie się dobrze bawić, to poruszyć mózgownice, wyobrazić sobie magiczny (w sensie cudowny) świat, przygody, damy w tarapatach, smoki broniące jaskiń i wio! Gdzie Mistrzowie Gry? Bo jeżeli tutaj i właśnie planują odpisywać mi na komentarz, to niech wiedzą, że powinni być teraz gdzie indziej!
W ciekawym, pełnym przygód świecie!
Tutaj potrzeba charakteru, pomysłów, kreatywności. Strona techniczna też jest ważna, ale bawić można się świetnie mając tylko patyczek w ręku.
Podczas gdy jedni powinni obmyślać jakby tu polepszyć naszą zabawę od strony technicznej - zajmować się zatrudnianiem kreatywnych Mistrzów Gry i planowaniem nowych wydarzeń, to reszta powinna cieszyć się z tego co póki co mają i bawić się w jeszcze nie-idealnych warunkach. W takich też się da. Ciesząc się, że gdzieś tam ktoś pracuje nad przygotowaniem nam jeszcze lepszej zabawy, ale zamiast płakać w kącie i oczekiwać kiedyż to ten koleś wreszcie nam zapewni rozrywkę, to trzeba wyjść z tematu z gadaniem o gadaniu i wejść do tematu fabularnego. Wyobrazić sobie drzewo, pod którym stoi moja postać i mieć schizy, że na mnie leci. Potem czekać na reakcję innych, którzy albo się będą śmiać, albo jebną w drzewo z magicznego pocisku by mieć okazję uratowania życia stojącym pod nim debilom i cieszenia się uzyskanym nowym tytułem bohatera. Regulamin tego zabrania? No to przepraszam bardzo, dajcie mi tu Mistrza Gry, który przewróci za mnie to drzewo, to będę siedzieć grzecznie, ale skoro już wiemy, że nam takowych brakuje, to wiemy też, że strona techniczna (włącznie z regulaminem) póki co ubolewa, więc czekając aż ta jedna czy dwie osoby ją naprawią, poprzewracam sobie parę drzew.
Wait, what... Mój umysł nieco się zagalopował. O czym ja bredzę?
Jedna ryba!
Polać Feindschaft i iść na przygodę! Usuwanie czy dodawanie jakiś tam rang czy pól profilu zostawić jednemu lub trzem zacnym rycerzom.
Gdzie ci rycerze? Tajemniczy Rycerze mają to do siebie, że nie szukają chwały i pieniędzy, dlatego krążą o nich tylko plotki, że ponoć gdzieś czasem się pojawiają zwracając najcenniejszą rzecz wieśniakom - nadzieję... ale ostatecznie niemal nikt o nich nie słyszy, dlatego wydaje Wam się, że ich nie ma. Ale oni są, oj są!
Bierzcie z wdzięcznością to co Wam dają (nadzieję) i szanując ich sekretną pracę, spróbujcie bawić się z tym co macie.
Kiedyś nadejdzie taki dzień, że będziecie mieli coś więcej niż tylko patyk do zabawy.
PS Ale co ja tam mogę wiedzieć. Moja zdolność mentalna jest równa zeru.
Czy tylko mi wydaje się, że nikt poza mną nie zrozumie treści tego postu? Chociaż dowcip z PS-a? Nikt? Zdolność mentalna pod avatarem? Ktoś w ogóle rozumie po co mu zdolność mentalna? Nie to żeby techniczna strona ubolewała czy coś. Przynajmniej mamy Tajemniczych Rycerzy, którzy rozdają nadzieję i każą bawić się patykiem zamiast wreszcie dać nam ten miecz, który tak kują i kują od roku! Żaden bohater tylko drań jeden, nic tylko się stara aby miecz się nie połamał. Po co? Przecież patykiem też się można bawić, sam tak powiedział! Weź tu zrozum kobiety.Uprzedzając komentarze o tym, że przecież kiedyś było fajne mimo, że strona techniczna działała tak samo jak teraz, to tutaj chodzi o postęp. O zmiany środowiskowe, o fakt, że świat ciągle idzie na przód, ludzie mają więcej i więcej, a więc pragną więcej i więcej. Kiedyś świetnie się bawiłeś z bratem czy siostrą mając tylko drzewo, za którym się ukryłeś, teraz nawet najnowszy tablet nie daje satysfakcji. Nie mówię, że to źle, nie mówię, że świat schodzi na psy! (You see what I did there?) Mówię tylko, że stanie w miejscu nigdy nikomu na dobre nie wyszło. Nie czujemy się tak dobrze na SP jak kiedyś, bo nie wystarczą nam już patyki do zabawy. Pragniemy więcej - chcemy aby ktoś przygotował nam grę, która od strony technicznej będzie, jak to się mówi, śmigała. Nie ma w tym nic złego, ale po prostu pamiętajcie, że cierpliwość i wyrozumiałość może Wam pomóc w osiągnięciu Waszych pragnień. Gdzieś tam bowiem siedzi ktoś kto kuje miecz dniami i nocami byście wreszcie nie musieli bawić się tylko z patykiem. Póki go kuje moglibyście okazać mu wdzięczność i spróbować bawić się z tym co macie - z tym biednym, łamiącym się patykiem. W dzisiejszych czasach to trudne, ale nie niemożliwe! Byle poruszyć wyobraźnię i przypomnieć sobie czasy dzieciństwa, kiedy to patyk też mógł być mieczem.
Dziękuję za uwagę. Pozdrawiam moją mamę. Wysyłajcie SMS-y z numerem 7 pod numer... Nie, nieważne.